Owocowe piątki i młody zespół. Na takie oferty pracy nie aplikuj


  • 02 października 2019
  • Patrycja

Zdjęcie:

Jeśli szukasz pracy to z pewnością przeglądasz codziennie miliony ogłoszeń dziennie. A jeśli robisz to już od dłuższego czasu, prawdopodobnie z załamania – wysyłasz swoje CV jak leci. To nie jest dobra technika! Ale nie o tym mowa. Zanim zdecydujesz się wysłać swoją aplikację na dane stanowisko – dokładnie sprawdź opis, który firma postanowiła ci zaprezentować. Okazuje się, że bardzo łatwo trafić do firmy, która wyzyskuje pracowników, narzuca za wiele obowiązków, nie ma nic do zaoferowania w zamian. I można to wyczuć już w pierwszych chwilach – właśnie podczas czytania oferty pracy. Jak się ustrzec przed trafieniem źle? Co wskazuje na to, że nie powinno się wysyłać do danego pracodawcy swojej oferty?

Wymagania – pułapka nr 1

Trafiasz na ogłoszenie o pracę w którym znajduje się jedynie „pozytywne nastawienie do pracy to coś, co interesuje nas najbardziej”? To znaczy, że pracodawca albo jeszcze sam nie wie, kogo szuka i kto tak naprawdę jest mu potrzebny ALBO, co gorsza, chce cię mieć od wszystkiego. Takie oferty pracy charakteryzują się również dużą konkurencją – 95% osób, które zobaczy to ogłoszenie pomyśli, że „super, świetnie, nadaje się, wysyłam”. I tak naprawdę nie do końca wiadomo na jakiej podstawie wyłoniony zostanie pracownik na dane stanowisko. Czy nie lepiej poświęcić czas takiej ofercie o pracę, w której jasno znajdują się wszystkie, co do jednego, wymagania? Wtedy niektórym chce się nieco mniej, na nie patrzy się również nieco bardziej krytycznie.

„Praca przy komputerze”

I nic więcej. To jest twoje główne zadanie. Ale nie czarujmy się – na pewno nie jedyne. Po prostu pracodawcy nie chciało się tracić czasu na opisanie wszystkiego albo chce zastosować element zaskoczenia. Nie idź tą drogą. Takie ogłoszenia, w których nie znajdziesz zbyt szczegółowo opisanych zadań, które przypisane są do danego stanowiska, może wskazywać na to, że w tej firmie panuje dość niska kultura pracy. Być może przedsiębiorstwo bada rynek? Może buduje sobie listę potencjalnych kandydatów na przyszłe rekrutacje? Kto wie. W każdym razie – warto omijać, bo nie wiesz czym cię potem zasypią.

„Dynamiczny, młody zespół”, „atrakcyjne benefity”, „szybko rozwijająca się firma”…

Czyli innymi słowy – same frazesy. Co druga oferta pracy wygląda właśnie tak. Nawet jeśli średnia wieku to 50 lat, atrakcyjnym benefitem okazują się owocowe poniedziałki, a szybko rozwijająca się firma to znaczy otwarcie drugiego lokalu w     Krzyczkach-Żabiczkach w mazowieckim. Co mówi takie ogłoszenie? Że firma raczej nie jest kreatywna i nie zależy jej na zatrudnieniu wybitnych specjalistów.

„Wynagrodzenie”, „zgrany zespół” i brak konkretów

Czyli firma oferuje ci coś tam coś tam, ale najważniejsze jest to, co ty możesz dać im! Prawdopodobnie oznacza to, że firma ma niesamowicie wygórowane wymagania i najlepiej, jakby wszystko dostała od pracownika za darmo. Po co komu wypłata? Po co benefity? Po co mu nawet własne biurko, przy którym mógłby pracować w spokoju? Oznacza to również, że firma stawia swoje własne potrzeby ponad potrzebami pracowników, którzy są dla nich raczej podrzędni.

Pamiętajcie również, że jeśli firma nie istnieje w spisie CEIGD lub KRS, albo nie mają własnej strony internetowej, to nawet nie zaprzątajcie sobie nią głowy. Po prostu nie istnieją.



Znajdź fachowca w swojej okolicy


Dodaj komentarz

Przepisz kod

Komentarze